sty 31 2006

RAK - żal


Komentarze: 4

Jak mówisz komuś, że masz raka to wzbudzasz tym żal. Tyle czasu mineło a ta choroba ciągle tu jest jakby wczoraj przyszła. Jest jakas blizna na ręce która wzbudza zainteresowanie, jest jakies wyciszenie we mnie, sa krótkie włosy, jest przyzwyczajenie do zdrowego stylu życia, a bardziej jedzenia, jest wiedza o witaminach, mikroelementach, ziołach, babcinych sposobach na bóle. Wszystko to wychodzi przypadkowo w rozmowie i...od słowa do słowa, nie da sie w końcu ukryć, że chorowałam. Bęc. Jest żal.

hof : :
dr_bez_wlosow
01 lutego 2006, 14:00
Czasu nie cofniesz. A gdyby nawet... To jest kawałek Twojego życia. Nikt Ci go nie zabierze. Może nie warto go cofać?
A że nie zawsze jest różowo? Pewnie, gdybyś nie miała raka też nie było by różowo. Zawsze są jakieś problemy. Rak to brzmi dumnie, nie tak dumnie jak kłótnia z kumpelą czy problemy z uczelnią. Ale ciężar bywa ten sam.
Rak zabrał Ci wiele. Ale pewnie trochę też dał. Myślę, że jesteś mądrzejsza niż zanim stanął na Twojej drodze. Mądra kobita. Nie każdy tak może mieć.
... Masz rację... ja tu sobie mędrkuję, a sam z chęcią został bym głupkiem wioskowym, byle tylko nie spotkać tej choroby na swojej drodze. Ale spotkałem. I żyję. I biorę z niej tyle ile potrafię. Bo nie sposób żyć obok, wycofać się z własnej choroby. Nie chcę, ale muszę. Nie głosujcie na mnie gdy wystartuję w wyborach prezydenckich :-)
01 lutego 2006, 11:48
Będę zawsze przy Tobie...
01 lutego 2006, 10:16
tak to już jest - pewne rzeczy zostają na zawsze, a ludzie zawsze będą na nie reagować dość schematycznie. ale oczywiście - są wyjątki.
abs
01 lutego 2006, 09:57
życzę Ci, żeby to na tym poziomi pozostało. żeby mówiło się tylko, że chorowałaś. że to przeszłaś i już. pozdrawiam ciepło

Dodaj komentarz