cze 16 2004

RAK - I dont want to live in a bubble


Komentarze: 24

"Pomyśl tylko – ten poranek może już nigdy nie wzejdzie” DANTE

 

9 piętro, Klinika Nowotworów Głowy i Szyi. Dyżurka pielęgniarek.Czekałam na lekarza. Trudno nie zauważyć tego napisu.Pierwsza myśl była taka, że żaden poranek może już dla mnie nie wzejdzie. Druga myśl natomiast spowodowała, że chwyciłam za telefon i wysłałam kilka lisków. Przypomniałam innym i sobie, po co akurat ten poranek jak i każdy następny są dla mnie ważne.

Radiation field:

Skończyłam naświetlanie i wyprowadziłam się ze szpitala. Już nie musze siedzieć w czterech scianach  ciemnobążowych ponurych korytarzy. Zakończyłam okres wieczornych obchodów szpitalnych i chwil kontemplacji na 9 piętrze przy zachodzie słońca. Wyrzuciłam folie na której się naświetlałam( długo czekałam na tę rytualną  czynność każdego pacjenta kończącego lampy – jak nie wyrzucisz  to wrócisz). Naświetlaczkom kupiłam koszyk truskawek. Pożegnałam się z moim psychologiem...i podałam jej mojego bloga, przy okazji oddałam cenna ksiązke o Terapii Simontona . Wymieniłam adresy jak na prawdziwych koloniach. Ostatnia partyjka w tysiąca i w długą...

To nie jest nawet połowa leczenia, ale teraz to już tylko chemia do samego końca, czyli tyle ile wytrzymam.

Aktualnie mam sesje i...z powrotem odgrywam wyuczoną rolę studenta.

 

Pokaż mi jak ważny był  dla ciebie ten poranek i wpisz chociaż swoje inicjały. Dla ciebie to 2 sek pisania, a dla mnie to ciągłe rozmyślanie o tych, których nie widzę, ale może kiedyś jeszcze zobaczę, o tych którzy nie rozumieją, ale starają się to zrobić, o tych którzy czytają i nie wiedzą jak..., ale chcieliby powiedzieć dużo.

 

hof : :
sanos
03 listopada 2007, 03:05
Zaczelem czytac dzisiaj nawet nie pamietam jak sie tu znalazlem ale siedze i czytam. Dziwnie to zabrzmi ale jest w tym cos fascynujacego i zarazem strasznego, jestem pelen wiary i czytam bo musze, czytam bo chce wiedziec. pozdrowienia trzy lata po wpisie
adi
21 lipca 2004, 22:47
Ostatnio poranki miewam o 13:00 ...... cudowne :)
marti
13 lipca 2004, 13:43
pamietam
*)
09 lipca 2004, 19:52
Nadrabiam zaleglosci w czytaniu!!! Przez prace w KP, czyli siedzeniu po 7-8 godz przed kompem troche sie opuscilam ale juz wracam!!! Poranek mialam leniwie wstawajacy i mocno deszczowy ( Pani Pogoda mowi mi ze chyba jestem juz wystarczajaco opalona) buzka
cHmielu
02 lipca 2004, 14:36
.. letko zaspalem,spalo sie dobrze..duzo snoow kolorowh ,dziwnych i takich tam:) ..jak zwykle zbudzily mnie dzieciaki a wlasciwie ich poranne krzyki pomieszane z okazjonalnym placzem..maja tyle energii- tyle ze z deka roz..regulowany \"programator\" wiec nie zawsze sa aktywne kiedy powinny i kiedy jest to wskazane.Nie wiadomo czemu Gastfamilie zaopatrzyla mnie w dwie poduszki do spania wiec druga w krytyczniue porannch momentach zaslania moje drugie ucho:) i wracam do \"kanciapypoczciwego Morfeusza\"... ..poranki sa piekne o kazdej porze..\" very first day of the rest of your life\".. aigh\'t. ..debiucik?jakos poszlo..no..hmmm...aa ..w koncu dotarlo do tey lepetynki mojej nieogolonej;) ? wiedzialem od samego poczatku ale moze musialem kawalek dalej odjechac..po tych ostatnich zdaniach cio napisalas wiecej ociagac sie nie powinienem.fuer Echt. ..gdzie jest moje pioorko?przyda sie do pisania p600:*
tetsa
01 lipca 2004, 12:44
\"Każdy wieczór jest obietnicą poranka\" I w związku z tym pięknym porankiem nie uważam za stosowne zrywać się z wyrka (nie wstanę, tak będę leżał!) o piątej rano. I dlatego te poranki są takie cudowne: powylegiwać się, powyciągać (powkurzać ludzi którzy idą do Pracy;). Wreszcie można nacieszyć się wakacjami, mimo kampanii wrześniowej!!!! Super te poranki!!! Pozdrówka
Kopyt
29 czerwca 2004, 02:05
Witaj Lola - tu Kopyt, dziś podczas wizyty u Kurka dowiedziałem sie o Twoim blogu. Poczytałem....cóż tu wiele mówić, jestem z Tobą. Jesteś osóbką niezwykłą, zawsze to wiedziałem, tym razem również dajesz tego dowód. Bądź dzielna, wygrasz.
ketjow
29 czerwca 2004, 00:17
Tak poranki są piękne ! Szczególnie o 5-6 rano !Warto sie mocno starać aby móc uczestniczyć w tej walce nocy z budzącym sie dniem, ciemności z brzaskiem - tak jak w życiu !!!
Maciej S.
18 czerwca 2004, 17:00
Kiedy wstalem dzis rano , nie bylem zadowolony: opuchniete rece po wczorajszej pracy w amerykanskiej montowni odsniezarek, troche obolaly, bo spimy na podlodze. Wkurzalem sie, ze juz mnie budza przyjaciele, zeby ich odwiezc do roboty w hotelu, dokad jade rowniez po to, by porozmawiac o mojej potencjalnej pracy w housekeepingu. I zdenerwowalem sie, ze kolejne poranki i dni beda podobne do poprzednich. Potem troche mi przeszlo, bo sie czlowiek rozkreca. Zreszta, nie jest tak zle. Duzo zalezy od nastawienia. Sklamalbym chyba mowiac, ze po przeczytaniu Twojej notki diametralnie zmienilo czy zmieni sie moje nastawienie do tych wszystkich porankow, ktore sa przeciez darem z Niebios. Niemniej jednak pozwolila mi Twoja wypowiedz po raz kolejny spojrzec na wszystko inaczej, bardziej zdrowo, tak jak czlowiek powinien patrzec na dar zycia - z wdziecznoscia. Wierze, ze wyzdrowiejesz.
18 czerwca 2004, 16:41
Pozdrawiam goraco!!!!
Magda
18 czerwca 2004, 14:33
Cześć Julita !!!! Cieszę się ,że jest w Tobie tyle nadzieji i siły na lepsze jutro , miałam okazję zobaczyć Ciebie na koncercie w Pałacu Młodzieży byliśmy pełni zdumienia jak swietnie sobie radzisz -jesteś przykłądem dla niejednego z nas. Przez Ciebie uczymy się kochać ludzi i zycie , o które ty musisz teraz zabiegać .... Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!!
kz
18 czerwca 2004, 13:35
Dlaczego ważny? Bo nawet po najgorszej nocy o poranku zawsze nadchodzi radość.....
M.F.
17 czerwca 2004, 23:56
Mam nadzieje, ze inicjaly poznajesz :) czytam, czytam, czytam, mysle i jestem z Toba caly czas. Pozdrowionka i trzymaj sie mocno! buzka.
plump
17 czerwca 2004, 13:36
pozdrawiam...
17 czerwca 2004, 11:17
Każy ma cos w sobie, a ponieważ mamy ich az tyle to nie doceniamy, jak każdego dnia wszystko od początku zaczynamy.Ja dzisiaj miałam uczący poranek.Właśnie jade na egzamin.Byle do 4.07

Dodaj komentarz