lis 21 2004

RAK - oko w oko


Komentarze: 12

Im bardziej będziesz starał się coś zmienić, tym gorzej bdzie ci to wychodziło. Im bardziej nienawidzisz ty bardziej się wiążesz. Im większy stawiasz opór, tym większa moc , temu przed czym się opierasz. Podobno wroga można pokonać tylko przez zrozumienie go. Zdystansowanie się. Zmrużyc oczy i patrzeć jak się dzieje i jak przemija. Pozwolic mu się dziać. Ludzie wierzą, że Rak to ciemnosc, wszechogarniajaca, pochłaniająca, zimna ciemność. Wymachują rękami żeby dac Ciemności w zęby. Stłuc ja na kwaśne jabłko. Nie da się przegonic ciemności z pokoju za pomocą miotły. Rak to Coś co kryje się tylko w tej ciemności, oplata się nią jak paltem na zime, szczególnie w taki jak dziś mroźny wieczór.Bezpiecznie mu, ciepło. Chciałabym go zobaczyć, takim jaki jest naprawde. Zapalic światło. Może okaże się marnym skorupiakiem schowanym pod szafką z butami, a może będzie wyglądał jak Langoliery. Może Stephen King właśnie Jego miał na mysli, ucieleśnienie naszych obaw, wszystkich razem z całego  życia w jednej grupie Langolierów.

Siadaj. Napijesz się herbaty? Z cytryną?Słodzisz? Głupie pytanie. Inaczej. Ile łyżeczek? 5? Myślałam, że więcej. Lubisz cukier prawda? Tak myslałam. Proszę.

Gdzies tu mam cos słodkiego. Sa jabłka. Też słodkie, przecież. Wybredny jesteś. O, nie kolego, ciasta Tobie nie dam. Zachłanny jesteś.

 

A wiec tak wyglądasz. Jak się czujesz?

 

Srednio powiadasz. No to jestesmy kwita. Pomijając fakt że ja jestem chorą a ty Rakiem, chemia obydwu nam daje w kosc, co?

Ciekawe , mi to dosłownie daje w kosc,a tobie w co doładnie.Może w złość.

Wszyscy naokolo mówia ,że jesteś złośliwy, taki bardzo, bardzo, bardzo złosliwy. A co to znaczy?

To znaczy , że jak ktos zrobi cos nie po twojej mysli to mu się odwdzieczysz. Nie?!

Aa, nie trzeba robic nie po twojej mysli, żebys komus dokuczył, czyli wystarczy co....jak to być? Tylko być? Rozumiem, wykorzystujesz ludzka nieuwage i słabośc. A ja zawzse myslałam, że byłam silna dziewczyna.

Jak to się stało, że do mnie przyszedłes? Co ty mówisz pod noskiem? Słabo słychać. Dobra, dobra, spokojnie, nie naciskam. Nie chcesz to nie musisz mówić.

 

Powiesz później.

 

Powiem ci co myslę. Nie wiem skądś się urwał, ale to fakt, że zdobyłes ogromna sławę. Jestes cholernie popularny. Niewiele jest osób na świecie, które by o tobie nie słyszały. Nie wiem jak tam w Afryce idzie propaganda i swiadomosc,że ty to ty, ale domyslam się ze masz swoich ludzi od tego, oj, swoje raczki od tego, raczej. Wiesz co to „Jazda z rakiem”?Ja też nie.  No co. Nie wiem. Czepiasz się. To po co w ogóle gadam jak nie wiem? Bo chciałam powiedziec, ale ...wypadło mi zgłowy. Nerwus z ciebie co? Okropny. Przestań uderzać w noge stołu, bo wszystko nam zjedzie. I pij ta herabte bo zimna. Powiem ci co to jest jak się spotkamy  nastepnym razem. A teraz ide spać.

Jeszcze jedno. Wkurzyłes mnie rano. Taka krew z nosa mi poleciała,że.... Nie masz już co wymyślać? Smieszny jesteś. Wiesz, ze miałam plany na sobote. Dobrze o tym wiedziałeś. Patafian z ciebie. Jesteś cieńki jak żebro bakterii, wiesz. Nie pierwsza to krew i nie ostatnia, podobnie jak sobota. Do usłyszenia.

hof : :
plump
28 listopada 2004, 15:47
...
2w
22 listopada 2004, 15:48
\"aha\" ma rację ! JESTEŚ SILNA, BARDZO SILNA i pokonasz swojego gościa! Najważniejsze byś nie pozwoliła mu na chwilę wytchnienia - musi czuć to zgrożenie jakim dla niego JESTEŚ !!!
rd
22 listopada 2004, 14:14
Chyba taki dystans jest potrzebny. Na co dzien pracuje z kolega, ktorego zona walczy z rakiem. Cokolwiek by nie powiedziec, bedzie plytkie i banalne. Nawet strach jest banalny, bo taki oczywisty.
sem
22 listopada 2004, 10:02
cudownie piszesz, to poczucie humoru... nie wiem skad niektorym ludziom bierze sie taka latwosc poslugiwania slowem... przemierzam (przemierzylam?) te sama droge, co i Ty... moze ciut inna, ale tez \'go\' nie lubie. Zagladam tu czesto, podczytuje, smieje sie z Twoich uwag - jestes bardzo spostrzegawcza, ale podobno takim jak my gwaltownie wzrasta ostrosc widzenia... nie daj sie hof, trzymam kciuki.
aha
22 listopada 2004, 07:17
nie \"byłaś\" a jestes SILNA dziewczyna!!przed Tobą(nami) wiele jeszcze sobót:)!3maj sie cieplo,całusy....
maciek
21 listopada 2004, 20:03
Wierze ze sie uda.
21 listopada 2004, 15:43
Byłam tu chwilę po Klemensie. No i co? inni piszą, a ja siedzę jak ta głupia. W Trójce zaczęła się Sjesta, zrobię sobie kawę. Mówisz żeby nie słodzić zbyt wiele?
21 listopada 2004, 15:13
pewnie to banalne co powiem,ale trzymaj sie, walcz i nigdy sie nie poddawaj.Wiem ,że wygrasz,bo inaczej być nie może!
21 listopada 2004, 13:31
a jakby go tak upiec?? albo pokonac wlasna bronia... niech rak dostanie raka
21 listopada 2004, 12:41
czytając tą notkę i inne czuję się intruzem...próbuję zrozumieć. nie na moje siły.
21 listopada 2004, 02:27
Tak, też wierzę, że POKONAĆ wroga można tylko, patrząc mu w oczy. Cokolwiek to znaczy... we wszystkich tych sytuacjach.
21 listopada 2004, 02:21
jak wygląda?

Dodaj komentarz