RAKO-Świadomość nieświadoma świadomości...
Komentarze: 6
Tetryk, lat 55 - Zimno tu.
Hof - W zimnie maszyny lepiej działają …nooo, i nie można gadać (na ścianie napis Po podaniu radioznacznika nie rozmawiać, pić wode niegazowaną i leżeć.) Na szczęście są koce.
Tetryk, lat 55 – Wie Pani co? Wygląda Pani jak anioł.
Hof – Spokojnie, jeszcze jesteśmy na ziemi. To na pewno przez ten niebieski kaptur.
Tetryk, lat 55 – To na pewno nie przez ten niebieski kaptur.( słychac byłojak uwalnia się gaz z jego „niegazowanej” wody)
Hof – Oj.
Tetryk, lat 55 – Cholery sprzedały mi gazowaną. Idę się zapytać sióstr czy mogę ją pić (Na ścianie napisy, Po podaniu radioznacznika ograniczac rozmowy z personelem)
Poszedł…
Zimna cisza…brr…Ściany mądrze milczą.
Tetryk, lat 55 – (wsadził głowę) Powiedziały, że nie mogę. Jakby ktoś pytał to poszedłem do sklepu przed szpitalem.
Hof – Hallo, przeciez my nie możemy wychodzić. Niech ktoś Panu kupi (tego już chyba nie słyszał, wrócił z niegazowaną)
Wziął łyka (a mielismy wypić litr w pół godziny, wiec dużo pracy go czekało). Wyjął grzebyk z kieszeni koszuli przejrzał się w podświetlaczu do zdjęć rentgenowskich i rutynowo przeczesał ułożoną czupryne.
Tetryk, lat 55 – Długo Pani choruje?
Hof – Wystarczająco. Dobrze ponad rok.
Tetryk, lat 55 – No ja juz pół roku jeżdze i nie mogą znaleźć źródła.
Hof – Pali Pan?
Tetryk, lat 55 – Taaa.
Hof – To cos z płucami?
Tetryk, lat 55 – Tak, ale to nie od fajek. Słyszałem, że to w ogóle nie ma związku. Nawet teraz chciałem zapalić, ale już dobra.
Hof – Myśli Pan, że to by nie zaszkodziło w badaniu?
Tetryk, lat 55 – To w ogóle nie ma związku, słyszałem. Wiec jak lekarze się pytają to też nawet nie mówie. A co tam.
Kilka godzin oczekiwań. Założone ręce. Obydwaj patrzą przed siebie i nagle jeden…
Tetryk, lat 55( ze Szczecina) – Wiesz co mnie najbardziej zadziwiło w tym szpitalu?
Kolega Tetryka, lat tyle samo ( ze Szczecina) – Coo?
Tetryk, lat 55( ze Szczecina) - GRZECZNOŚĆ.
Kolega Tetryka, lat tyle samo ( ze Szczecina) – Taak. To świadczy o wysokiej kulturze.
Artykuły migaja mi przed oczami(17 dzień nauki – jakby profesor pytał to już rok.) Prekluzja, konfuzja, prejudycjalność, moratorium, tenor. I mój nowy nabytek „REKTA”. Całe to wielkie prawo jest jak nauka nowego języka.Najbardziej utkwiło zdanie, że w przypadku osobistego przeszukania komornik musi być płci przeciwnej.OK. Tak szybko mnie nie przeszukają, bo z tego co kojarze to tam w większości sami mężczyźni. Jutro MUSZKA sprawdzi czy dobrze poznałam Grubego (kpc). Swoją drogą mógłby trochę schudnąć. Wymeczył mnie. Nawet nie mam siły podnieśc ręki. Od 5 lat jakoś słabo kojarze termin wakacje. Ale tym razem nie odpuszcze. Tylko trzeba wymysleć cos bez słońca. Jak wampiry spędzają wakacje? Chyba nie nad morzem.
Trzymaj się mocno i nie daj się owadowi (muszce) i grubemu.
Pozdrawiam ciepło
Dodaj komentarz