cze 10 2006

RAK - serwetka babci


Komentarze: 20

...jest tak jak z serwetką babci, którą ciągle posiadasz a babci już dawno nie ma. Jak to zauważysz to kładziesz serwetke w widocznym miejscu, odkurzasz ja i doceniasz. Świadomość rzeczy martwych i żywych. Serwetka leży i nic się nie zmieniło…dla oka. Tak samo jak ze świadomością życia. Człowiek nadal żyje jak kiedyś mimo że inaczej mu się wstaje z łóżka, inaczej się śmieje,inaczej patrzy na słońce i na bliskich. Różnicę powoduje SPOSTRZEŻENIE  że ciągle jesteśmy, kiedy innych już nie ma. Jedna mała chwila. Sa tacy którzy zanim się spostrzegą zdążą umrzeć.Na szczęście oni mają tych którym na nich zależy. Tak ten świat jest zbudowany, że jesteśmy z zasady bardziej spostrzegawczy co do innych niż do siebie.

 

Tak patrzę na swoje życie, tak patrzę, patrzę i …nie widze, ale wiem że niczego bym nie zmieniła. A serwetke i tak doceniam…

hof : :
l.k.
12 czerwca 2006, 20:54
z bananem na twarzy? hihi, ja zawsze z wypiekami czytam Twoje notki. Ale z bananem też moge... :-)
Pozdrawiam
hof>dr
10 czerwca 2006, 22:06
...zawsze z bananem na twarzy czytam Twoje wpisy, jakos tak mi została symapata szpitalna.w kółko Macieju;)
dr_całkiem_łysy
10 czerwca 2006, 18:19
Ładny tekst, hof.

O serwetki trzeba dbać. Jakże często niosą pozytywne wspomnienia. Patrzysz na tą serwetkę i widzisz, jak bliska osoba, która odeszła, uśmiecha się do Ciebie, jak prowadzi Cię za rękę na spacer do lasu, jak kupuje dla Ciebie na odpuście pierścionek ze szklanym oczkiem albo odznakę szeryfa. I odwzajemniasz jej uśmiech.

Stanowczo trzeba dbać o serwetki.

Think about it, 100...
hof>100
10 czerwca 2006, 14:53
no pewnie, tak samo jak życie
10 czerwca 2006, 14:51
serwetki czasem sie roz-padaja

Dodaj komentarz