Archiwum 08 lutego 2004


lut 08 2004 4.RAK-Armia Cichych Aniołów
Komentarze: 10

Armia Cichych Aniołów(Ludzie którzy są ...i myślą...) :

A.H.,G.H.,R.H.,J.H.,Cela,Karol, Badu, Aha, Bombel, Mec, Mała, Dżoana, Pan Węzeł, Matula, Grześ, Zim, Plump

 

Każdy może zostać żołnierzem Armii...i walczyć w słusznej sprawie...bo życie to walka...o siebie i innych.

 

Zapiski Studenta:

Jechałam do Wawy samochodem i ...sprawdzałam kondycje polskich dróg i wyobraźnie kierowców. Mamy w Polsce dużo obiektów drogopodobnych, a twórczości utalentowanej drogówki nie ma końca.

System oznaczenia naszych dróg jest w stanie załamać każdego, bez względu na doświadczenie za kółkiem.  Całą zabawę w labirynt rozkręcają 3 kategorie osób nie w pełni zdolnych do pracy w grupie. Dziadkowie -  zazwyczaj jadą sześciedziątką po autostradzie lewym pasem i zbierają tłumy aut za sobą, szczególnie jeśli prawym pasem ciągnie tir produkcji socjalistycznej.. Skręcając w prawo zatrzymują się i włączają kierunkowskaz już po skręcie. Na wszystkich którzy wyprzedzają ich prawą stroną , dumnie trąbią. Często podróżują w kapeluszach i siedzą pochyleni do przodu, kurczowo trzymając się kierownicy, żeby nie wybić sobie zębów przy hamowaniu.

Narwańcy – pędza na łeb na szyję, wyciskając ze swych gratów ile się da. Wyprzedzają na trzeciego, mrugają z tyłu na tych którzy jadą o 10 km/h wolniej. Ich taktyka jazdy to gaz – hamulec. I szlag może trafić każdego, kto podróżuje w takim towarzystwie więcej niż dziesięć kilometrów.

Spiące królewny – zachowują się jak dziadek dopóki nie zaczynasz ich wyprzedzać. Wtedy budzą się w nich przodkowie z Dalekiego Wschodu i zaczynają niebezpiecznie przyspieszać, zmuszając wyprzedzającego do ryzykownego wycofania się z manewru. Po takiej akcji ich o ambicje dalekowschodnie zostają zaspokojone i znów zapadają w zimowy sen.”(autorstawa Awdiejewa – prześmiewcy naszej szarej rzeczywistości)

 

Na przedmieściach amerykańskiego miasta, policja wywiesiła ogłoszenia:” Jeśli Pan jedzie przez nasze miasto z szybkością ponad 60 mil na godzinę, ma Pan szansę odwiedzić nasze nowe więzienie. Jeśli Pan jedzie ponad 80 mil na godzinę, pozna pan nasz nowy szpital.. Jeśli natomiast przekroczy pan 100 mil na godzinę, czeka na pana nasz komfortowy cmentarz.”

 

Życzę powodzenia wszystkim wyjeżdżającym na polskie drogi.

 

Zapiski Pacjenta:

Wyniki krwi miałam dobre, więc mogłam zostać na chemii. Tym razem trafiłam na młodą ekipę. Połowa oddziału to ludzie między 20 – 30 rokiem życie.

 Odwiedził mnie Pan Węzeł – niewielki starszy pan o wielkim sercu. Jak leżałam miesiąc temu na oddziale pooperacyjnym, to zamieniłam z Panem Węzłem dwa słowa. Teraz odnalazł mnie na tablicy pacjentów i ...przyniósł mi czekoladę. Martwił się czy przyjadę.

 

Jeżeli wspierają cię ludzie, którzy tego robić nie muszą, to jest to najpiękniejsza rzecz na świecie. Chciałabym, żeby każdy miał takiego Cichego Anioła i sam nim był.

 

Matula – 25 letni towarzysz broni. Kilkuletnie leczenie mogłoby pokonać najsilniejszego, ale Matula ma w sobie siłę nieporównywalna do fizycznej. Gdybym poznała tego człowieka w innych okolicznościach ,to mogłabym się go bać. Ten młody chłopak przetrwał ból którego ja nawet  nie chcę sobie wyobrażać. A dziś  planuje życie z Żabą i otwarcie własnego biznesu. Mam nadzieję, że jeszcze go zobaczę, bo z przyjemnością staję się jego Cichym Aniołem.

 

Nie chciałabym robić złej reklamy, ale zdecydowanie nie polecam salonu fryzjerskiego na terenie szpitala. Szłam tam z nadzieją odkrycia nowej siebie, we włosach blond, albo może kręconych. Jak pani włożyła mi pierwszą peruke , nieco rudawą z dywanem na plecach.....się popłakała...ze śmiechu, oczywiście. Następna nie była lepsza. Takiego dużego kota na głowie to ja mam w domu. Mój nawet ma lepsze kolory. Po kilku cierpkich komentarzach fryzjerek zostałyśmy wyrzucone. Przepraszam, czy ja dla własnej przyjemności zgoliłam włosy. Człowiek nawet z siebie nie może się pośmiać, nie mówiąc już o złotej zasadzie” klient nasz pan”. Z przyjemnością zajrzę do pań przy następnej chemii, żeby sprawdzić jak idą interesy.

 

Zapiski Szpitalnego Psychologa:

Spieszmy się kochać ludzi,

tak szybko odchodzą.

 

 

 

 

hof : :