Komentarze: 5
Cisza jest w uszach, płynie do skroni,
żeby zamknąc nam oczy ciężarem milczenia,
zaciska żuchwy, śline wstrzymuje,
robi krok w tył na znak nieistnienia.
Siada powoli, oddech pilnuje,
kładzie spać dłonie w geście pokoju,
martwo spogląda na świat z ukrycia.
Cóż może zrobić więcej przy drzwiach niepokoju,
kiedy wszystko drży w poszukiwania życia.
Nigdy nie myślałam, że przyjdzie taki dzień, że będę tu siedzieć i uczyć się na obronę pracy magisterskiej.